Autor szablonu: ArianadlaWioski Szablonów | Flower design by BiZkettE1 / Freepik

środa, 10 czerwca 2020

Jessica Khoury "Zakazane życzenie"


garść informacji:

  • autor: Jessica Khoury
  • tytuł: "Zakazane życzenie"
  • wydawnictwo: Sine Qua Non
  • cykl: Zakazane życzenie (tom 1 )
  • liczba stron: 352





Nowa wersja historii o Aladynie! Ona jest potężnym dżinnem. On złodziejem z ulicy. Kiedy Aladyn odnajduje magiczną lampę jeszcze nie wie, że w niej kryje się od tysięcy lat dżinn, który czeka na nowego Pana, by spełnić jego 3 życzenia. Kiedy Zahra zostaje przywołana przez Aladyna jedyne o czym marzy to upragniona wolność. Wydawałoby się, iż to marzenie ściętej głowy, jednak gdy Nardukha, potężny król dżinnów, oferuje Zahrze szansę całkowitego uwolnienia od magii lampy, nie waha się długo. Choćby to miało oznaczać zdradę obecnego Pana lub manipulację nim, tak by osiągnęła swój cel świadomie kierując życzenia jego kosztem. Dlatego też podsuwa mu pomysł przybrania tożsamości księcia Rahzada rai Asnama z dalekiego kraju Isaryi, na co ochoczo się zgadza. W końcu Aladyn także ma barwną historię, która nie jest jednoznaczna. Cień przeszłości kładzie swoje dłonie na jego oczy i nakazuje mu kroczyć drogą zemsty. Aladyn jeszcze nie wie, ale wkrótce się dowie, jakie sekrety skrywa Zahra. Czy naprawdę jest tym, za kogo wszyscy ją mają? Czy przyczyniła się do upadku wspaniałej królowej Roszany, królowej Nebury? Czym jest zakazane życzenie?

Zahra pod postacią służki będzie trwać przy swym tymczasowym Panu, przybierać różne kształty, do momentu aż  sama przyczyni się do własnej wolności. Taki był plan. Zwieść Aladyna życzeniem, by móc przebywać w pałacu gdzie ukryty jest Zhian, by uwolnić go dla króla dżinów. W ten sposób zwrócono by jej wolność. Wszystko jednak się komplikuje w momencie kiedy Zahra poznaje bliżej Aladyna – prostego człowieka, w którym … zakochała się wbrew sobie, bez opamiętania..

Teraz, postawiona w dramatycznej sytuacji, gdzie każdy wybór ma potężne konsekwencje, musi wybierać między wolnością a uczuciem – zakazanym, lecz silniejszym niż wszystko, co znała do tej pory. Czy zdoła ulec pokusie wolności ? Czy będzie w stanie poświęcić się dla człowieka...którego kocha? Czy jest zdolna kochać?





Wydarzenia obserwujemy z perspektywy dżina z lampy: Zahry. Zahra niegdyś była księżniczką, która poświęciła swoje życie i przyszłość by ratować swój kraj od potężnej wody. Dlatego zawarła pakt z królem dżinów, który faktycznie ocalił jej kraj przez zatopieniem, w zamian za przemienienie Zahry w jednego z najpotężniejszych dżinów. Jednak tryumf Zahry nie trwał długo, gdyż świeżo ocalony kraj przed potęgą wody przegrał z potęgą ognia wulkanu, który wystrzelił i zniszczył ojczyznę Zahry za pstryknięciem palca Nardukhi. Wtedy dziewczyna pojęła jak dżiny mamią swoich Panów a ich życzenia przeciwstawiają się im. Nauczyła się posługiwać tą samą metodą wobec swoich Panów aż do czasu Roszany, którą obdarzyła miłością przyjacielską. To wtedy pierwszy raz obudziła w sobie coś więcej.

Za co jeszcze kocham tę książkę? Za opisy tradycji pogrzebowych, etykiety, zwyczajów, ubrań i zachowań w wykreowanym świecie. Autorka świetnie wplata te elementy w fabułę, co wygląda bardzo naturalnie i realistycznie w stworzonych przez nią realiach rzeczywistości świata dżinów, który był wspaniale przemyślany, przez co mnie bardzo szybko pochłoną.

Bardzo fajne były oddzielne rozdziały dające poznać namiastkę przeszłości Zahry, dzięki którym poznajemy prawdę, która została przeinaczona przez tysiące lat na jej niekorzyść. Dzięki temu jej opinia jako postrach  i zguba Roszany urosła rangą do legendy, którą zna każdy człowiek w ów rzeczywistości.  Fantastycznym posunięciem była zmiana płci dżina, nadanie mu barwnej przeszłości i doświadczeń, dzięki którym możemy zauważyć postęp i przemianę bohaterki. Świetnym zabiegiem są wymieniane wszystkie przydomki Zahry. Czytając je, czułam się tak, jakbym oglądała grę o tron a dokładniej słuchała Missandei przedstawiającej wszystkie imiona Khaleesi.





Na sam koniec: Jeżeli szukacie czegoś co porusza problemy czym prawdziwa miłość i poświęcenie, to gorąco polecam tę książkę. Sama nie mogę doczekać się dalszych części !












wtorek, 9 czerwca 2020

"Twój Simon" Becky Albertalli


kilka krótkich informacji:

  • autor: Becky Albertalli
  • tytuł: "Twój Simon" poprzedni tytuł: „Simon oraz inni homo sapiens”
  • wydawnictwo: Papierowy księżyc
  • cykl: Creekwood
  • liczba stron: 304





"Twój Simon" to opowieść o 17-letnim Simonie Spier, który jest ogromnym fanem Harry’ego Pottera, nałogowym pożeraczem oreo, miłośnikiem muzyki alternatywnej, aktorem na scenie teatralnej oraz gejem. Koresponduje z tajemniczym Blue w sekrecie przed wszystkimi ze swojego otoczenia odkrywając swoją seksualność. Kiedy nierozważnie Simon zapomina o wylogowaniu się z wirtualnej skrzynki pocztowej jego maile wpadają w niepowołane ręce. Co gorsza, zdradzają jego tajemnicę oraz wystawiają na świecznik Blue, który wolałby się na razie nie ujawniać. Poza tym, między tym dwojgiem rodzi się silna więź a może nawet uczucie.. Czy Simon ulegnie szantażowi? Ile będzie w stanie zrobić by zachować swój sekret w tajemnicy, czy wo gule mu się to uda? A jeśli nie, to jak zareagują jego najbliżsi? Czy znajdzie swój sposób na przekazanie tak ważnej sprawy, jaką jest orientacja seksualna? I czy to coś zmieni? Przekonajcie się czytając Simona!






Jak wiadomo czerwiec jest wyjątkowym miesiącem, ze względu na okrzyknięcie go mianem Pride month, w którym celebruje się tożsamość i dumę orientacji seksualnej wśród społeczności LGBT.

Dlatego cieszę się, że miałam możliwość przeczytania tak lekkiej i cudownej książki zarazem. Styl autorki sprawia, że tę książkę pochłania się w jeden dzień. Dodatkowo sposób w jaki przekazuje pewne istotne kwestie, pytania, czy problemy jest bardzo przyjemny w odbiorze. Składnia do głębszej refleksji nie tylko w stosunku co do tolernacji osób LGBT, a także porusza problem odbioru odmienności koloru skóry. Myślę, że pytania jakie stawia Simon lub kwestie, które wypowiadają bohaterowie są delikatnie akcentowane. Według mnie wymagają od czytelnika zrozumienia i sensownej analizy. Nic nie dzieje się na siłę.

Ta lektura pozwoliła mi na postawienie się z tej drugiej strony, sprawdzenia jak ciężko mają osoby z odmienną orientację seksualną od hetero. W sumie gdyby nad tym się zastanowić, gdyby było odwrotnie niż jest, to Ci, którzy tak krzaczą, iż LGBT jest takie złe, sami musieli by walczyć o swoją sprawę. Dlatego myślę, że to nie fair mówić ludziom jak mają żyć i jak postępować oraz z kim się wiązać. To kogo kochamy to nasza osobista sprawa, nikt nie powinien w to ingerować o ile ta miłość jest szczera.

Całym sercem cieszę się, że przeczytałam Simona, chociaż miałam opory. Na ogół jest osobą tolerancyjną, ale obawiałam się, że autorka będzie zmuszała odbiorcę do akceptacji inności a tymczasem ona proponuję inne rozwiązanie. Prostsze. Zrozumienie drugiego człowieka. Mam nadzieję, że gdy być może w przyszłości przyjdzie mi się poznać z kimś ze wspomnianej społeczności sama pierwsza wykażę inicjatywę i zagadam. I na tym zakończę ten wywód.

poniedziałek, 8 czerwca 2020

"Promyczek" Kim Holden

kilka informacji wstępnych:

  • autor: Kim Holden
  • tytuł: Promyczek (tom 1 )
  • wydawnictwo: Filia
  • liczba stron: 592


Kate Sedgwicka, a właściwie tytułowy "Promyczek", to dziewczyna, która pomimo tragedii i piętrzącej się góry problemów, dostrzega pozytywne aspekty życia. Potrafi docenić każdy najdrobniejszy gest, okruch dobroci a także tą dobrocią z łatwością zaraża innych. Można powiedzieć, że jej spojrzenie na świat przez "różowe okulary" udziela się wszystkim najbliższym osobom, którymi się otacza. Jej niezłomność, pewność siebie, nieustępliwość, cierpliwość, zrozumienie, pokora, pogodzenie się z losem, wspaniałomyślność, to nie jedyne wspaniałe cechy charakteru. Jest także otwarta, tolerancyjna, przebojowa, zabawna a przede wszystkim potrafi zawsze wyciągnąć pomocną dłoń do drugiego człowieka. Jest ogromnie utalentowana w kierunku muzycznym: gra na gitarze, śpiewa a do tego ma niezły gust muzyczny. Dodatkowo uroda idzie w parze z pięknym wnętrzem. Czego chcieć więcej ? Nie często spotyka się takie osoby jak Kate, szczególnie, że Kate naprawdę w życiu nie miała lekko, a mimo to uparcie trzyma się pogody ducha i brnie mocno przez życie, jakby miało się za chwilkę skończyć.

Z tak wyłaniającej się charakterystyki wydawałoby się, iż Kate niczego się nie lęka. Jednak jest jedna rzecz, przed którą usilnie ucieka. Miłość.  Nie chce do siebie jej dopuścić. Nawet w nią nie wierzy. Ale czy na pewno? W momencie, gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej zmierzyć się z własnym strachem jakim jest miłość. Dlatego, gdy przekracza próg Grounds a jej oczy napotykają twarz Kellera Banksa, wszystko zaczyna się zmieniać...

Jadnak oboje mają sekrety.. Czy zdołają ich podzielić ?




O czym tak naprawdę jest ta książka? Jeżeli myślisz, że to typowe romansidło z burzą intymnych doznań to radzę nie czytać tej książki. "Promyczek" to tak naprawdę lektura pokazująca ile jest w stanie znieść człowiek, gdzie jest granica pomiędzy bólem a cierpieniem, czy tak ciężki bagaż doświadczeń wystarczy by się poddać w walce, w której siły nie są równomiernie rozłożone.

Świetnym zagraniem w tej pozycji było odrzucenie problemu choroby na boczne tory. To nie ona generowała akcję. Nie zawładnęła życiem bohaterki, chociaż miała duży wpływ na jego przebieg. Dlaczego? Ponieważ fabuła sprawia, iż czujemy jakby akcja działa się na naszych oczach w niedalekim otoczeniu, w czym tylko pomagali świetnie wykreowaniu bohaterowie. Po prostu przebieg akcji jest do uwierzenia. Ta historia mogłaby się wydarzyć naprawdę. Dlatego tak bardzo chwyta za serce, zapada w pamięć i wydaje się być taka prawdziwa.

Poznałam opinie, wedle których główna bohaterka jest zbyt idealna. Cóż, śmiem się nie zgodzić, ponieważ mam w swoim otoczeniu takiego "Promyczka". Dodatkowo, wydaje mi się, iż Kate, dźwigając na swoich barkach tak trudne doświadczenia, nauczyła się, iż dobro wzmacnia a ból, użalanie się nad sobą i wyładowywanie emocji na innych to zła taktyka, którą nie warto podążać.

Zapomniałabym o Gusie ! Chryste Panie ! Cudowny chłopak i najlepszy przyjaciel każdej dziewczyny jak sądzę ! Bardzo mu kibicowałam i miałam nadzieję, że to on jednak wygra "zawody do serca Kate", jednak to Keller zapunktował. Nie chce spojlerować niczego, więc więcej o tym nie napiszę, aczkolwiek to pewne było od początku, że Gus to tylko przyjeciel.. Na bank przeczytam drugi tom! Muszę wiedzieć, jak potoczyły się losy Gusa po...

Czy wspomniałam, że w tej książce pojawia się wątek LGBT? Inność nie dzieli a łączy ludzi a chęć bycia dobrym człowiekiem zawsze jest w cenie. Aby dalej nie spojlerować, muszę powiedzieć, że Kate to wspaniała, wspierająca i odważna przyjaciółka, której każdy mógłby pozazdrościć. To prawdziwy buldog broniący, jeśli wiecie co mm na myśli. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, koniecznie przeczytaj tę książkę. Naprawdę warto. Chociażby dlatego, że to historia o sile miłości i przyjaźni.







piątek, 5 czerwca 2020

"Klątwa" Max Czornnyj #kryminał

Kilka informacji wstępnych:

  • tytuł: Klątwa
  • autor: Max Czornyj
  • Wydawnictwo: Filia
  • Cykl: Komisarz Eryk Deryło (tom 5)

POCZĄTKOWY DISCLAIMER !

Do tej pory nie czytałam kryminałów Maxa Czornyja. Jest to moje pierwsze podejście, dlatego proszę o wyrozumiałość mojej własnej głupoty. Zwiódł mnie opis znajdujący się z tyłu książki oraz pewne opinie, wedle których kryminały Czornyja można czytać bez wiedzy z przebiegu akcji poprzednich części. Nieświadoma, iż to jest przedostatnia część, kupiłam tę powieść ze względu na chwytliwy zarys fabuły aspirujący na fajny horrorek.




opis fabuły:

W pewnym zabytkowym hotelu na odludziu pojawiają się nietypowi goście. Goście zaproszeni/ skuszeni ofertą tajemniczego dobroczyńcy. Z pozoru wydaje się, że nie są ze sobą w żaden sposób powiązani. Z początku żaden z nich nie wyjawia motywów jakimi kierowali się przyjazdem tam. Wszystko się zmienia, kiedy ktoś zaczyna mordować gości. Jednego po drugim. A warunki pogodowe nie pozwalają na jakąkolwiek formę ucieczki. Zabójca zdaje się być nieuchwytny, wydaje się, że przenika ściany. Można powiedzieć, że jest 3 kroki do przodu od wszystkich, łącznie z komisarzem Deryło.

A jak Deryło wplątał się w tak zaskakujący bieg wydarzeń? Cóż.. Wiedzie go tam, sprawa osobista. Pragnie odnowić pewną relację, na której mu zależy po potężnej traumie.. Tuż za komisarzem podąża podkomisarz Tamara Haler, która ma swoje podejrzenia, dlaczego Eryk wyruszył w taką podróż. W trosce o jego dobro i opiekę psychiczną podąża za nim. Wkrótce okaże się, że zostali przypadkowo wplątani z zagadkę tajemniczych morderstw. Będą na tropie mordercy. Ale czy znajdą motyw? Czy połączą wszystkie wskazówki? Kim jest morderca, czy ma jakiś cel tak chory umysł? Do czego jest gotów się posunąć by osiągnąć to, co planował od dłuższego czasu?



Pomysł na fabułę rodem z amerykańskich horrorów: grupka młodych osób w miejscu odciętym od reszty świata, gdzie wszyscy po kolei giną.. Czy ten schemat się przypadkiem już nie znudził ? Hm najwyraźniej nie ! Naprawdę ciekawiła mnie sama zagadka, od początku wytypowałam mordercę i w finale typ okazał się trafiony w dziesiątkę. Ciekawy pomysł na kreację mordercy i jego historii a także tego jak ważne jest wychowanie, w jaki sposób ono kształtuje człowieka. Bardzo, mam wrażenie, na topie chwyt - ukazywanie mordercy, jego drogi i kolei życiowych po to by wymóc poczucie współczucia lub zrozumienia mordercy na czytelniku.

Co do samej postaci komisarza to bardzo się zawiodłam. Pewnie, to też kwestia mojej głupoty, w końcu kupiłam 5 część z cyklu a nie 1.. Deryło jest wypalony życiowo, poharatany w środku, ma wiele dziur, które nie sposób załatać. Nie ułatwia mu tego rodzona córka, za to Tamara z jakiegoś powodu postrzega Eryka jak ojca. Czuję niedosyt. Bo tak naprawdę to Tamara błyszczała w tym tomie. To Tamara wpadła na ciekawe tropy, to Tamara z uporem maniaka działała pomimo wielu przeciwności i sprzeczności. Eryk zaś był tak jakby obcy? Wypruty. Czegoś mu brakowało z poprzednich części, jestem pewna na bank!

Jeśli chodzi o kwestię trupów, oj to znaczy ofiar :D Hmm uczulam, znajdują się tam obrzydliwe opisy, nie jedzcie niczego przed ani po bo możecie mieć mdłości. Mówię wam to ja, czytająca tę powieść przyrządzająca niedzielnego grilla jednocześnie. Musicie uwierzyć mi na słowo. Jeśli Czornyj jest tak brutalny w poprzedniczkach, to uprzednio urządzę sobie mini dietę przy jego książkach.

Czy książkę faktycznie można czytać bez wiedzy o poprzednich częściach ? Uważam, że tak, ale niektórych spojlerów nie sposób się ustrzec. Bez nich kreacja postaci Eryka upadła by u podstaw, gdyż to one definiują komisarza na tym etapie życia.

Czy warto sięgnąć po poprzedniczki? Uważam, że warto, chociażby dlatego, by poznać komisarza 'sprzed' incydentu. Jestem ciekawa jaki był, czy miał większy "dryg" w prowadzeniu śledztw, jakimi metodami się posługiwał. Dlatego sięgnę po resztę, ale w swoim czasie ! Na razie mam wielki stos "nieprzeczytanych" na półce. 

czwartek, 21 maja 2020

Sara Ney, "Sebastain"




Ciekawa propozycja dla fanów cyklu off campus Elle Kenedy





kilka informacji wstępnych:

  • autor: Sara Ney
  • tytuł: "Sebastian"
  • wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
  • cykl: Jak poderwać drania? (tom 1) (oryginalny tytuł : How to date a douchebag?)
  • liczba stron: 424

Bardzo podoba mi się oryginalny tytuł bez tłumaczenia: How to date a douchebag? Gdzie douchebag bardziej kojarzy mi się ze słowem dupek, niż ze słowem drań. Jednak rozumiem cenzurę lub chęć uniknięcia kontrowersji już w samym tytule. Tym bardziej, że książka kontrowersyjną czy skandaliczną nie jest.

Pomysł na fabułę jest bardzo prosty i skuteczny. Nie wyróżnia się niczym specjalnym. To historia typu: od 0 do 100, tak bym to określiła.  Mamy przesympatyczną dziewczynę, w tym przypadku Jemeson, która z biblioteki uczyniła swoją prywatną świątynię. Jej atrybutem są sweterki i sarkazm w ciętym języku. Patrząc na jej sposób ubierania się i stałe miejsce, w którym przebywa, nie spodziewamy się niczego nowego/ciekawego z jej strony. Ot co, kolejna mądrala, ubrana jak zakonnica, bez życia czy szaleństwa w sobie, pewnie nigdy nikomu nie potrafiła odpowiedzieć na zaczepkę z poczucia zawstydzenia, nic nowego. Tak pomyślałby każdy przeciętny człowiek, który nie miał z nią nigdy do czynienia. Gdyby ktokolwiek wszedł w jej drogę poczułby na własnej skórze jak bardzo się myli, jak bardzo potrafi kąsać ta grzeczna dziewczyna.

Z drugiej strony pojawia się ON. Sebastian. Typowy, dla swojego środowiska wrestinlgowców, łamacz kobiecych serc po jednym numerku. To ten typ, który za pstryknięciem palca ma przy sobie wianuszek dziewczyn. Nie potrzebne są mu podboje, same wskakują mu w ramiona bez opamiętania. Doskonale o tym wie i doskonale to wykorzystuje. W wyniku głupiego zakładu Sebastian i Jameson mają okazję do bliższego poznania się. Jednak opinia dupka skutecznie odstrasza dziewczynę. To z kolei na Sebastiana działa jak płachta na byka! Nie chce poprzestać jedynie na przelotnej znajomości. Stara się być przy dziewczynie, stać się jej przyjacielem ... Podoba mu się czas spędzany z Jameson, ich wzajemne oddziaływanie na siebie i dogryzanie sobie nawzajem. Z czasem odkrywa, że już nie chce się przyjaźnić, chce czegoś więcej...



Styl autorki jest lekki i przyjemny. Rozdziały są krótkie, poprzedzone odpowiednim cytatem, przez co nie można czytać tej książki w nieskończoność. Dialogi bohaterów nie sprawiają wrażenia wymuszonych. Przypominają prawdopodobną, naturalną relację między dwójką młodych ludzi. Utwór jest przepełniony sarkazmem w wypowiedziach bohaterów, przez co można nieźle się ubawić podczas czytania. Pomimo, iż akcja jest dynamiczna a przez wydarzenia się płynie, to pomiędzy dwójką bohaterów nie znajdziemy nagłego wybuchu uczuć, zaćmienia umysłowego lub gejzeru emocjonalnego. Jak już wcześniej wspomniałam, to historia od 0 do 100, czyli nie spodziewajcie się punku kulminacyjnego, mającego na celu zszokować czytelnika. To opowieść dojścia do celu, przy okazji złamania pewnych stereotypów, bo koniec już znamy od początku utworu. Mimo to, tę historię się pochłania jak ciepłe, świeże bułeczki.

Ta książka jest przykładem tego, by nie oceniać ludzi po pozorach ! Koniec ze stereotypami! Pod całą otoczką kujonki ubranej w sweterki, przesiadującej w bibliotece, kryje się niesamowicie ciekawa dziewczyna, z ostrym językiem jak brzytwa. A w dodatku, która znalazła przepis na rozkochanie w sobie przysłowiowego dupka. Ale czy na pewno dupka? O tym przekonajcie się sami !


wtorek, 19 maja 2020

"Skaza" C. AHERN

Pozycja dla fanów "Igrzysk Śmierci" i "Niezgodnej"




krótkie informacje wstępne:

  • Autor: C. AHERN
  • Tytuł: "Skaza"
  • Wydawnictwo: Akurat
  • Cykl: Skaza
  • Liczba stron: 448
 

Siedemnastoletnia Celestine żyje w świecie, którym pełnoprawna instytucja, Trybunał, przeprowadza dochodzenia względem osób posądzonych o Skazę na charakterze. Takim osobom podlega proces, którego wynik zależy od dalszego funkcjonowania danej jednostki w społeczeństwie. Jeśli sędziowie zadecydują, iż oskarżona osoba ma Skazę na charakterze, zostaje ona Naznaczona. Oczywiście jakby tego było mało, zostaje to ogłoszone publicznie w Dzień Ogłoszeń, tak by inni obywatele wystrzegali się owej persony.

Skazany zostaje Naznaczony literą "S" wypaloną w jednym z pięciu miejsc na ciele, w zależności od przewinienia.

"Za złe decyzje naznacza się skroń. Za kłamstwo - język. Za kradzież społecznego mienia - prawa dłoń. Za nie lojalność wobec Trybunału - pierś, nad sercem. Za złamanie zasad społecznych - podeszwę prawej stopy. Naznaczeniu muszą też cały czas nosić na rękawie opaskę z czerwoną literą "S" żeby wyróżniali się wśród innych i stanowili przestrogę."

Bycie Naznaczonym niesie ze sobą pewne konsekwencje, nie licząc publicznego zlinczowania i oszpecenia człowieka. Naznaczony jest zmuszony do życia w bestialskim społeczeństwie. Od tej pory ludzie dzielą się na "tych" i "tamtych" a wydarzenia z życia Naznaczonego dzielą się na "przed" i "po" procesie. Nic nie jest takie jak dawniej, nawet ludzie, których znałeś i na których zawsze mogłeś polegać odchodzą, znikają. Jakakolwiek odrobina dobroci, skruchy czy współczucia w kierunku jednostki wykluczonej może skończyć się niebezpiecznie dla osoby nieskalanej skazą na charakterze. Dlatego strach zwyciężą nad człowieczeństwem. Ludzie stają się zezwierzęceni. Bezmyślnie wierzą w system, do którego przywykli, starając się nie złamać żadnej z dotychczasowych reguł. Traktują "gorszych" od siebie niczym niepotrzebne śmieci.

Naznaczonych nie zamyka się ich w więzieniach. Pozwala się im żyć między innymi, bo odczuli na własnej skórze swoje przewinienia, byli odtrąceni przez świat. Są upodleni, zniszczeni, opluci przez ten system. Są osamotnieni w cichym cierpieniu, którego nikt nie słyszy.

Pewnego dnia Celestine budzi w sobie odrobinę współczucia i empatii wobec jednego z Naznaczonych, które wywołają lawinę zdarzeń, o których dziewczyna nigdy by nie śniła. Ta idealnie perfekcyjna dziewczyna dozna rysy na charakterze, która już na zawsze odmieni jej życie. Stanie się ikoną rewolucji, czy tego chce czy nie chce.

Dojrzewanie Celestine możemy dostrzec od pierwszych stron utworu. Na początku poznajemy młodą, idealną córkę, która przestrzega wszystkich reguł jakie zostały narzucone wszechświatu. Głęboko wierzy w podwaliny tego systemu, którego tak skrupulatnie stara się przestrzegać. Jednak pewien starszy pan, autobus i może wcześniejsze docinki jej nie idealnej siostry sprawiły, iż odblokowała w sobie współczucie. I to przyczyniły się do jej zguby... A może jednak do czegoś więcej?




Opinia: Książkę czytało mi się niesamowicie szybko. Bardzo łatwo jest płynąć przez jej stronice. Wykreowany świat przez Ahern jest bardzo pesymistyczny i bestialski, o czym mogliście się już dowiedzieć z powyższych słów. Główna bohaterka dojrzewa wraz z akcją fabuły, jednak odnoszę wrażenie, że nie do końca jest gotowa stanąć na piedestale jako ikona rewolucji. Z drugiej strony odczuwa presję i pragnienie godnego życia, które uniemożliwia życie w ciszy w odosobnieniu, gdyż jednostki jej pokroju stale są upokarzane przez innych. Stąd nie ma ucieczki, jest tylko jeden kierunek, mniej lub bardziej ryzykowny, ale w sumie co ma do stracenia Celestine ? Chyba gorzej już być nie może. Mimo wszystko, wydaje mi się, że Celestine przyjęła z godnością los, który ją spotkał i świetnie sobie radzi, jak na możliwości, którymi dysponuje. Bohaterowie drugoplanowi są nieźle wykreowani. Szczególnie dziadek bohaterki, matka i siostra. Te trzy osoby inaczej spoglądają na tę sytuację, próbują sobie z nią radzić. Najbardziej z nich zagadkowa jest dla mnie Juniper. Może w kolejnej części coś więcej z jej postaci wyłuskam. I jasne, są pewne niedopowiedzenia, nieścisłości, ale mimo to jestem ciekawa jak ta historia dalej się potoczy. Chętnie przeczytam część drugą.



Co myślicie o takim świecie w utworze C. AHERN? Czytaliście "Skazę"?