- tytuł: Klątwa
- autor: Max Czornyj
- Wydawnictwo: Filia
- Cykl: Komisarz Eryk Deryło (tom 5)
piątek, 5 czerwca 2020
"Klątwa" Max Czornnyj #kryminał
Kilka informacji wstępnych:
POCZĄTKOWY DISCLAIMER !
Do tej pory nie czytałam kryminałów Maxa Czornyja. Jest to moje pierwsze podejście, dlatego proszę o wyrozumiałość mojej własnej głupoty. Zwiódł mnie opis znajdujący się z tyłu książki oraz pewne opinie, wedle których kryminały Czornyja można czytać bez wiedzy z przebiegu akcji poprzednich części. Nieświadoma, iż to jest przedostatnia część, kupiłam tę powieść ze względu na chwytliwy zarys fabuły aspirujący na fajny horrorek.
opis fabuły:
W pewnym zabytkowym hotelu na odludziu pojawiają się nietypowi goście. Goście zaproszeni/ skuszeni ofertą tajemniczego dobroczyńcy. Z pozoru wydaje się, że nie są ze sobą w żaden sposób powiązani. Z początku żaden z nich nie wyjawia motywów jakimi kierowali się przyjazdem tam. Wszystko się zmienia, kiedy ktoś zaczyna mordować gości. Jednego po drugim. A warunki pogodowe nie pozwalają na jakąkolwiek formę ucieczki. Zabójca zdaje się być nieuchwytny, wydaje się, że przenika ściany. Można powiedzieć, że jest 3 kroki do przodu od wszystkich, łącznie z komisarzem Deryło.
A jak Deryło wplątał się w tak zaskakujący bieg wydarzeń? Cóż.. Wiedzie go tam, sprawa osobista. Pragnie odnowić pewną relację, na której mu zależy po potężnej traumie.. Tuż za komisarzem podąża podkomisarz Tamara Haler, która ma swoje podejrzenia, dlaczego Eryk wyruszył w taką podróż. W trosce o jego dobro i opiekę psychiczną podąża za nim. Wkrótce okaże się, że zostali przypadkowo wplątani z zagadkę tajemniczych morderstw. Będą na tropie mordercy. Ale czy znajdą motyw? Czy połączą wszystkie wskazówki? Kim jest morderca, czy ma jakiś cel tak chory umysł? Do czego jest gotów się posunąć by osiągnąć to, co planował od dłuższego czasu?
Pomysł na fabułę rodem z amerykańskich horrorów: grupka młodych osób w miejscu odciętym od reszty świata, gdzie wszyscy po kolei giną.. Czy ten schemat się przypadkiem już nie znudził ? Hm najwyraźniej nie ! Naprawdę ciekawiła mnie sama zagadka, od początku wytypowałam mordercę i w finale typ okazał się trafiony w dziesiątkę. Ciekawy pomysł na kreację mordercy i jego historii a także tego jak ważne jest wychowanie, w jaki sposób ono kształtuje człowieka. Bardzo, mam wrażenie, na topie chwyt - ukazywanie mordercy, jego drogi i kolei życiowych po to by wymóc poczucie współczucia lub zrozumienia mordercy na czytelniku.
Co do samej postaci komisarza to bardzo się zawiodłam. Pewnie, to też kwestia mojej głupoty, w końcu kupiłam 5 część z cyklu a nie 1.. Deryło jest wypalony życiowo, poharatany w środku, ma wiele dziur, które nie sposób załatać. Nie ułatwia mu tego rodzona córka, za to Tamara z jakiegoś powodu postrzega Eryka jak ojca. Czuję niedosyt. Bo tak naprawdę to Tamara błyszczała w tym tomie. To Tamara wpadła na ciekawe tropy, to Tamara z uporem maniaka działała pomimo wielu przeciwności i sprzeczności. Eryk zaś był tak jakby obcy? Wypruty. Czegoś mu brakowało z poprzednich części, jestem pewna na bank!
Jeśli chodzi o kwestię trupów, oj to znaczy ofiar :D Hmm uczulam, znajdują się tam obrzydliwe opisy, nie jedzcie niczego przed ani po bo możecie mieć mdłości. Mówię wam to ja, czytająca tę powieść przyrządzająca niedzielnego grilla jednocześnie. Musicie uwierzyć mi na słowo. Jeśli Czornyj jest tak brutalny w poprzedniczkach, to uprzednio urządzę sobie mini dietę przy jego książkach.
Czy książkę faktycznie można czytać bez wiedzy o poprzednich częściach ? Uważam, że tak, ale niektórych spojlerów nie sposób się ustrzec. Bez nich kreacja postaci Eryka upadła by u podstaw, gdyż to one definiują komisarza na tym etapie życia.
Czy warto sięgnąć po poprzedniczki? Uważam, że warto, chociażby dlatego, by poznać komisarza 'sprzed' incydentu. Jestem ciekawa jaki był, czy miał większy "dryg" w prowadzeniu śledztw, jakimi metodami się posługiwał. Dlatego sięgnę po resztę, ale w swoim czasie ! Na razie mam wielki stos "nieprzeczytanych" na półce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz